no chyba jakieś niedomówienie.. z królikiem to on się na pokera i browar umawia w pobliskim sadzie, a co do konsumpcji, to czasem wspólnie pykną jakąś marcheweczkę...
dobra dobra, ja juz swoje wiem, futro az fruwalo, z pyska mu jeszcze wystawalo! tak to jest, potem sie ma takie dlugie uszy.... (albo nos ;-) trudny zycia los!
3 Comments:
gapa??? jakos nie wyglada... za to jaki PIEEEEEKNY:-) a te uszy jakby mu urosly, moze to po tym kroliku, ktorego pozarl.... biedaczysko. hi,hi
no chyba jakieś niedomówienie.. z królikiem to on się na pokera i browar umawia w pobliskim sadzie, a co do konsumpcji, to czasem wspólnie pykną jakąś marcheweczkę...
dobra dobra, ja juz swoje wiem, futro az fruwalo, z pyska mu jeszcze wystawalo! tak to jest, potem sie ma takie dlugie uszy.... (albo nos ;-) trudny zycia los!
Prześlij komentarz
<< Home