Radarek

poniedziałek, października 16, 2006

Niby spacer...


tzw. worek podwórkowy

3 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

biedny piesek... dobrze,ze Ci chociaz kocyk pod tyleczek zaserwowali tym razem (chociaz wlasciwie tyleczek akurat masz poza...) Tylko dlaczego,tak tylko do zdjecia??co? skarzypyta(czyli tkzw zyczliwa): Bo dzisiaj to siedziala Twoja Pani na laweczce i Twoim kocyku,a Ty znowu biedaku wyladowales na trawce!(brrrr....zimna,wilgotna trawka!!!) taka dola psia.... kosc!

2:36 PM  
Blogger Marta said...

O, wypraszam sobie! Ja Radarka usadzam na kocu kilka razy za każdym razem, a on troche poleży i zlazi na trawę! A jak już kocyk nieużywany, to co mam sobie nie usiąść, hę?

2:47 PM  
Blogger Marta said...

To była oczywiście pani Radarka a nie Jaśminka :)

2:49 PM  

Prześlij komentarz

<< Home